-
Eksperyment „kobiety na pierwszą linię” nie udał się ani w GROM-ie, ani w Lublińcu. Udowodniły to m.in. misje w Iraku i Afganistanie. Porażka wynikała zarówno z przyczyn naturalnych (feminizm kończy się tam, gdzie kobieta musi przenieść kilka skrzynek amunicji na odległość kilkuset metrów), jak i z negatywnego nastawienia specjalsów-mężczyzn.
Wielu żołnierzy płci męskiej nie dorosło do tego, aby współpracować z żołnierzami płci żeńskiej. Przykładem niech będzie niedawna odprawa wojskowych specjalistów od komunikacji społecznej. Po dotarciu na miejsce zakwaterowania, każda z uczestniczek odprawy znalazła w swoim pokoju piękny bukiet czerwonych róż, z odręcznym liścikiem od dowódcy garnizonu. Pokoje panów nie zawierały niczego, co wykraczałoby poza standardowe wyposażenie.
-
Kim dowódcy mogliby się chwalić, mówiąc „patrzcie tu mamy naszych własnych bohaterów”? Gdzie szukać żołnierzy, którzy mogliby być wzorcami dla ludzi zainteresowanych służbą w mundurze? Wbrew pozorom dosyć łatwo ich znaleźć, pewno udałoby się to prawe w każdej jednostce. Sęk jednak w tym, że chyba nikt takich żołnierzy nie poszukuje.
Felieton ukazał się w numerze 12/2015 miesięcznika „Polska Zbrojna”.
-
14 Gru '15
To już trzeci mój tekst o tej w sumie drobnej, ale dającej do myślenia, sprawie. Decyzja adresowana do żołnierzy, którzy jak ognia unikali pokazywania się w mundurze, przypomina im o ustawowym obowiązku chodzenia w służbowym uniformie. Nie przez cały dzień, a tylko w czasie wykonywania obowiązków. Historie, jakie opowiadają mi czytelnicy pokazują absurdy, z jakimi mieliśmy do czynienia.
-
Dawno nie zdarzył mi się wpis wywołujący tak duże zainteresowanie czytelników. Co ciekawe, wśród wielu komentarzy zdecydowanie dominowały pozytywne. Nie brakło jednak obaw, np. specjalsów, którzy zastanawiali się czy będą mogli ćwiczyć w ubraniach cywilnych? Dostałem też wiadomość od pułkownika zirytowanego internetowymi komentarzami.
-
30 Lis '15
Brzmi to jak słaby żart. Niestety nim nie jest. Minister Obrony Narodowej musi przypominać oczywiste oczywistości. „Wszyscy żołnierze zawodowi są zobowiązani do noszenia umundurowania podczas wykonywania zadań służbowych”. Takie wytyczne Antoniego Macierewicza obowiązują od 24 listopada. W ten sposób szef MON wskrzesił martwy, choć obowiązujący od lat przepis, wynikający z ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Poprzednio decyzję w tej sprawie wydał minister obrony Aleksander Szczygło, ale jej respektowania zaniechano, gdy resortem kierował Bogdan Klich.
-
Film „Karbala” skojarzył mi się amerykańską serią „The Delta Force” o najdzielniejszych z dzielnych, czyli komandosach z tytułowego oddziału. Pierwszy film nakręcono w kilka lat po tragicznej operacji Delty pod Teheranem. Podobno powstał ku pokrzepieniu amerykańskich serc. Oglądając filmy akcji opinia publiczna szybciej mogła strawić porażkę w Iranie. (…) To nic, że seria była totalną fikcją, nakręconą z absolutnym brakiem szacunku dla działań specjalnych. Ważne, że milionom widzów nazwa oddziału trwale zapadła w pamięć.
Felieton ukazał się w numerze 11/2015 miesięcznika „Polska Zbrojna”.
-
12 Lis '15
Mimo ponad siedmiu dekad, jakie upłynęły od tragicznych wydarzeń, mieszkańcy Jawiszowic – niewielkiej miejscowości w Małopolsce Zachodniej – pamiętają o amerykańskim Lotniku, który zginął w grudniu 1944 r.
-
„Niedawno w Wojskowym Biurze Badań Społecznych powstała analiza o tym, jak sami żołnierze postrzegają funkcjonowanie Narodowych Sił Rezerwowych. Nad wynikami powinien pochylić się każdy, kto zabiera głos na temat rezerw osobowych. (…) Raport to ponura lektura dla osób tworzących i od kilku lat reformujących Narodowe Siły Rezerwowe. Tym bardziej przygnębiająca, że pochodząca z wnętrza armii. Oczywiście było to do przewidzenia. Tak musiały skończyć się działania polegające w dużej mierze na ładnym opakowywaniu produktu wątpliwej jakości.”
-
„Spójrzmy na stronę 18 Batalionu Powietrznodesantowego w Bielsku-Białej. Głównym elementem grafiki nagłówkowej strony internetowej jest słynne zdjęcie Petera Andrewsa, które przedstawia… płetwonurków z GROM-u. Poniżej fotografii gromowców umieszczono orła wojsk specjalnych (z charakterystyczną czarną pęltą). Pionowy napis potwierdza, że mamy do czynienia z jednostką niezwyczajną: „Wojsko Polskie – Wojska Specjalne”. O ile mnie jednak pamięć nie myli, 18 Batalion to od zawsze jednostka wojsk lądowych. Albo więc komuś w Bielsku-Białej Poprzestawiały się formacje, albo nie wie, pod jakim orłem służy. Ciekawe też, że od kilku miesięcy nikogo to nie kłuje w oczy.”